Zmywacz wersja z kokosem i papayją. Nie ma się co rozwodzić nad zmywaczem, zmywa jak normalny zmywacz jedynce za co mogę go pochwalić to w miarę sympatyczny zapach.
Sięgnęłam jeszcze po lakiery w super promocji :
Essence Colour &go, kolory:
- Just in case - delikatny perłowy brąz. Nie przypadł mi szczególnie do gustu moje ręce nie wyglądają dobrze w tego tupu kolorach, perła sprawia że wyglądam staro.
bez lampy
z lampą - Toffiee to goo - idealny cielisty z minimalną ilością drobinek, praktycznie nie widoczne, lubię go.
- Luxury secret - srebrno- szary z perłą i drobinkami, wygląda elegancko, choć jeszcze go nie wypróbowałam.
(bonusowo wtrążolił się kotek , nic się nie da bez nich zrobić...)
Essence seria Wild craft - świetna kolekcja, nie wiem jakim cudem ją ominęłam, jak już zorientowałam się że taka jest 90% rzeczy była wykupiona buuu....
Zaopatrzyłam się w lakier Wild Craft w kolorze Mystic Lilac , piękny głęboki czekoladowy brąz ze śliwką, kolor unikatowy.
Z pośród trzech kolorów cieni Wild Craft, ostał się już tylko jeden a szkoda wzięłabym wszystkie!
Kolor Myslic Lilac - przepiękny ciemnio fioletowo - żurawinowy, idealny na tą porę roku.
z lampą
kolor w świetle dziennym bez lampy
Pędzel 2 w 1 , część do makijażu twarzy oraz końcówka do makijażu oczu. Ja tego pędzla używam do nakładania podkładu jest niesamowicie miękki i delikatny, druga strona jest idealna do smoky, makijażu blisko linii rzęs.
Potrzebowałam nowej bazy do oczu, chciałam wypróbować nową Colour arts baza utrwalająca do oczu. Moim zdaniem ta baza to kompletna klapa, przez nią makijaż zbryla się po około 4 godzinach. Rzeczywiście cienie mocniej do niej przywierają są intensywniejsze więc pewnie świetnie się sprawi przy pigmentach, ale nie utrwala makijażu. Ubolewam nad tym zakupem bo nie o taką bazę mi chodziło, zwłaszcza że taką do pigmentów i brokatu już mam. Jedynym pocieszeniem jest fakt że sezon świąteczny obfituje w mnogą ilość kolorowych brokatowych makijaży więc pewnie będę jej używać.
Z lewej kolory bez bazy z prawej z bazą, niesamowity efekt ma się wręcz wrażenie że to inne cienie! Kolor testowany u dołu - Essece Wild Craft Mystic Lilac.
Puder all over shimmer - wielozadaniowy, "brązer", róż, highliter, cienie, wszytko w jednym!
Delikatnie muskam dużym pędzlem, sprawdziłam tą metodę i daje najlepszy rezultat.
Efekt końcowy w świetle naturalnym.
p.s. na oczach mam Mystic Lilac z Wild Craft.
Szafa Catrice kusiła, pięknymi opakowaniami i kolorami...
Skusiłam się na końcówkę obecnie panującej kolekcji.
Hollywood’s FABULOUS 40ties
Uwielbiam ją! Moja nowa alternatywa dla czerwieni!
Catrice Multi Colour Compact Powder
W kolorze 010 Rose Beige .
Bardzo estetyczne opakowanie, sympatyczna mozaika , sam puder niesamowicie delikatny, jedwabisty.
z lampą
i bez...
Nie ma szans żeby dał efekt cakie face , idealny dla osób z suchą cerą.
Moim łupem padły także dwa błyszczki Lip Appeal - Lip Gloss.
Gloss Glam w kolorze 120 Berry Good (na stronie wygląda zdecydowanie bardzo ciemno)
ciekawa szczoteczka
Kolor w świetle naturalnym jak widać wygląda jak troszkę głębszy naturalny kolor ust.
Drugi kolor to 050 Naturally Pink (kolor na tronie również mocno przekłamany), bardzo budyniowy naturalny róż.
O dziwo szczoteczki w obu błyszczkach się różnią.
Dwa kolory z Catrice podejrzewam że to jakaś stara kolekcja.
Lakier Kobo Colour Trend Nail Polisch in Stockholm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz