środa, 19 listopada 2014

czwartek, 13 listopada 2014

Finally settle down

Moje życie od grudnia 2013 było istnym szaleństwem, począwszy od ślubu skończywszy na urządzaniu nowego mieszkania i ogarnięcia wszystkiego. Zajęło mi to bagatela 11 miesięcy....  Ale z ulgą mogę powiedzieć - SKOŃCZYŁAM!  Ufff :) . Brakowało mi blogowania... Tymczasem zanim odnajdę kabelki do aparatu zdjęcia z telefonu.


 Masa podkładów w ramach testowania , poważnie zaczynam zastanawiać się nad publikowaniem ich na youtube, opisywanie i wstawianie zdjęć zajmuje za dużo czasu.





zostawić płaszcz czy nie zostawić...? Mistrzowsko uwalone lustro :D 



 Makaron halloowenowy! :) 
 Macaroonsy porzeczkowe, zdecydowanie nie mogę się im oprzeć.

h
 Moja ukochana świeczka Yankiee Candle - Honey Glow - tym razem sampler ale już szykuję się do zakupu wersji gigant.

 Bestie odkryły wodopój.




Rudzieniaszek


 4 :*

 Wspomnienie blondu...



Powrót do brązu.... :) 


 My treasures! 
 Les nudes
Jesienna aranżacja ogródka.

 Wakacje z cyklu Maruda na Rodos





Date with hubby. 


Usta  w wersji bordo - uwielbiam na jesień.


Jesienią kocham również czerwień zwłaszcza w matowym wykończeniu.


Obiecuję że powrócę z normalnymi postami i recenzjami, zwłaszcza hektolitrów podkładów.