p.s. nie mam pojęcia dlaczego moje usta wyglądaj tu jak po nieudanym spotkaniu z botoksem...
Długi weekend od dawna mi się należał zwłaszcza w tym ekstremalnie stresującym dla mnie czasie, ale swoje myśli dziś postaram się uciszyć pichcąc...
W przygotowaniu muffiny żurawinowe, zdjęć gotowych nie pokarzę bo rozeszły się jeszcze ciepłe :p. Pozdrawiam i miłego weekendu! :)
spodnie: Stradivarius
t-shirt: Vila
sweter: Kaphall
torba: Zara (do znudzenia ;) )
pierścionek: Nanu
bransoletki kolorowe: allegro
bransoletka z czachą: by dziubeka
zegarek: Fossil
paznokcie: Essence toffie to go (uwielbiam!)
sweter: Kaphall
torba: Zara (do znudzenia ;) )
pierścionek: Nanu
bransoletki kolorowe: allegro
bransoletka z czachą: by dziubeka
zegarek: Fossil
paznokcie: Essence toffie to go (uwielbiam!)
Rzeczywiście fajnie te kolory razem wyglądają.
OdpowiedzUsuńJa od dawna lubię takie połączenia koloru. Wygląda super:-)
OdpowiedzUsuńWow Twoje włosy, uroda powala! Odwraca uwagę od stroju;) Ślicznie Ci we wszystkim ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Faktycznie to połączenie kolorów wygląda bardzo fajnie. Jaka wielka żórawinka, pewnie wyszły pyszne :)
OdpowiedzUsuńDzięki kochane!
OdpowiedzUsuńWielka to fakt a muffiny wyszły pysznie kwaśne aż mordkę wykręcało ;) .
Ciekawe połączenie kolorów :)i muffiny mniam :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa khaki i różowy w sumie juz dawno odkryłam, 7 lat temu przy okazji zakupu takiej bojówkowej spódnicy:) Cieszę się, ze tez Ci się udało bo ładnie razem pasuja prawda?A muffiny wyglądają przepysznie, nie dziwię się, ze zjedzone na gorąco:)
OdpowiedzUsuń