sobota, 29 czerwca 2013

New Catrice Candy shock blush - spring items 2013

Miałam sobie zrobić szlaban na kosmetyki kolorowe...

Zaciskanie pasa i misja mieszkanie! 

Nowe postanowienia na nowe plany... mogę Was na dłużą metę rozczarować bo wdrażam misję stop zakupom! Tak wiem aż mało rzeczywiste pierwsza zakupoholiczka Rzeczpospolitej Polskiej mówi koniec!  Koniec bezsensownym zakupom kosmetykowym  z których w 90% jestem nie zadowolona, koniec bezsensownym dodatkom, które fajne są na raz,koniec całej ,masie nie wygodnych butów ...

 Nie oznacza to wcale nudę w moich stylizacjach nie martwcie się moja szafa pęka w szwach z resztą już zaopatrzyłam się w kilka wiosennych nowości. 

Catrice Candy Shock 

Specjalnie nie napalałam się na tą limitowankę, ale byłam , ztoczyłam bój z chłopem o pójscie do drogerii po paletę NUDE , nie było jej więc coś kupić musiałam :P.

Szafa przetrzewiona, dynadał sobie jedynie róż, samotny aż dziw że nikt go nie wizął... 
Lakiery i cienie też w pełnym skłądzie ale one akurat nie kusiły ;) . 






Wolny policzek bez rózu.

 Policzek z różem Catrice Candy shock in
 z ...
 W świetle dziennym z różem.
Jak widać róż jest delikatny , praktycznie ledwo widoczny, chcoiaż powracacąc do opisu Catroce jego zdaniem jest dodanie cerze świerzego naturalnego wyglądu i rzeczywiście takie zadanie spełnia więc nie będę dla niego zbyt surowa. myśle że świenie będzie wyglądać na bardzo bladej cerze .
Jednak ja wymyśliłam na niego inny sposób, moj nie ulubiony kremowy Mac róż in Sweat William.



 Policzek z odrobiną Mac sweat william .
 "Goły" mac , czegoś mi zawsze brakowało w tym różu...
 Więc postanowiłam na niego nałożyć Catrice ...
 duet idealny!!!!




Miłego weekendu! 

2 komentarze: