sobota, 1 czerwca 2013

Eko kosmetyki szybka recenzja




Od jakiegoś czasu zmieniam ideologię i podejście do pielęgnacji skóry i kosmetyków a wszytko za sprawą  odkrycia jak wiele substancji rakotwórczych tkwi w kosmetykach i żeby było śmieszniej im bardziej popularna marka tym bardziej napakowana chemią... moje przemyślenia i linki do artykułów na te temat na stronie Facebooka zachęcam do polubienia :)! https://www.facebook.com/MissRoseGold?ref=tn_tnmn  .

Szukając "dobrych kosmetyków" (bez parabenów, sls i innych konserwantów odkładających się w naszym organizmie) trafiłam zupełnie przypadkiem na sprzedawcę oferującego naturalne eko/ bio kosmetyki i nie omieszkałam dokonać małych zakupów.

Jest to mini szybka recenzja , chciałam dłużej przetestować te kosmetyki minimum 3 miesiące, ale sprzedawca robi na swojej stronie mega promocje więc stwierdziłam, że może się to Wam przydać. 

Moje zakupy z lutego:
Pierwsze zakupy dość ostrożne. Skusiło mnie serum regulujące, szukałam zamiennika dla serum regulującego z oriflame i trafiłam! 

Zioła Bajkału : Serum do twarzy Regulujące
http://allegro.pl/pr-baikal-herbals-serum-regulujace-cera-tlusta-mie-i3283673129.html  - link do aukcji w tej chwili jest w promocji! 

Wiosną i latem moja skóra szaleje, musiałam mieć jakieś serum, regulujące pracę gruczołów. Opis tego zdecydowanie mnie przekonał. Przywędrował do mnie w przepięknym opakowaniu z pompką ,która wyciska tyle produktu ile chcemy, ładna szafa graficzna, zapach lekko ziołowy nie drażniący.



 Konsystencja żelowo- kremowa jak przystało na serum, wchłania się błyskawicznie, nie powodując nie przyjemnego uczucia ściągnięcia. Ja używam go 3 razy w tygodniu na noc, daje znakomite rezultaty, na pewno do niego wrócę. Używam go do lutego. (Przepraszam za wycięte kartoniki, chciałam zachować najważniejszą ich cześć bez konieczności przetrzymywania ich przez 3 miesiące ;) ).
Zapłaciłam za niego prawie 25 zł a teraz jest w promocji! 

Zioła Bajkału: Krem do twarzy na dzień, matujący
http://allegro.pl/baikal-herbals-krem-matujacy-twarzy-na-dzien-i3283899615.html





To mój zdecydowany faworyt jeden z najlepszych kremów matujących jakiego kiedykolwiek używałam. Generalnie moja skóra stwarza mi problemy latem w strefie T, muszę wtedy bardzo uważać, zwłaszcza, że jest zdecydowana różnica między środkiem a policzkami. Do tej pory kremy matujące ścigały ją, czułam się bardzo niekomfortowo, pozostawiając mączkę na twarzy. 



Po raz kolejny chwalę opakowanie, śmiesznie smukłe i wysokie, ale bardzo praktyczne, podobna szata graficzna do serum, pompka tak samo skonstruowana. Konsystencja bardziej kremowa jednak jest to lekki krem. Szybko się wchłania nie zostawia matowej powłoki dla mnie to plus, podkłady wyglądają okropnie na zmatowionej mączką cerze. Pozostawia wykończenie satynowe. Mój absolutny faworyt, nie ściąga skóry, leczy ją delikatnie, skóra nie ma suchych placków a jednoczenie zniknęły moje problemy z drobnymi gródkami! 
Faktycznie przez pierwszy miesiąc zdziałał cuda (o tym można przeczytać w recenzjach innych "beauty bloggers", wszystkie mamy podobne spostrzeżenia ) , teraz działa trochę słabiej jakby skóra się przyzwyczaiła, ale i tak jest to mój zdecydowany ideał do twarzy! Uwaga w składzie ma talk mi osobiście to nie przeszkadza. 
Termin ważności obu produktów 12 miesięcy od otworzenia. 

Zachwycona tymi produktami postanowiłam zakupić więcej, zwłaszcza  ze próbka kremu do ciała całkowicie mnie zniewoliła :P. 


Organic Shop: Mus do ciała Balijski kwiat - neroli & frangipani



Fenomen! Nie dość ze zniewolił mnie ten zapach - jeśli ktoś z Was zna ten zapach i umie mi wskazać perfumy o takim aromacie please!!!! 
Mus wchłania się błyskawicą nie zostawia żadnych śladów natychmiast można się ubrać i cały dzień pachnie się tą delikatną kwiatową wonią. Tym musem byłam tak zachwycona, że chciałam pisać piosenki dziękczynne na jego temat! :D Miałam do tej pory balsamy ala ekspres - szybko wysychające i żaden nie dorównywał temu, w dodatku pięknie nawilża - Love it! 
Opakowanie bez szału, proste,  minus to zamknięcie na zatrzask,  może nam się wylać w podróży, to jedyna jego wada! Termin ważności 12 miesięcy od otwarcia. 






Cena wysoka bo za 250 ml zapłaciłam prawie 25 zł - warto było! 

Jaśmin to moja kolejna obsesja i mango!

Organic Shop: Maska do włosów Indyjski Jaśmin , jasmine & jojoba 

Trochę tą maskę kupiłam przez zapach :P, ale nie żałuję bo zapach utrzymuję się 2 dni i wszyscy mówili, że pięknie mi włosy pachną.  Dobrze nawilża, włosy są miękkie i błyszczące.
Jest gęsta, nie spływa z włosów. Zbyt wiele nie powiem o jej działaniu, bo niestety muszę częściowo używać silikonów na włosy a to nieco blokuje działanie składników naturalnych. 



Maska gęsta.

Organic Shop: Scrub do ciała Kenijskie Mango - Mango & Sugar 



Co za zapach! Cudowny, konsystencja mocna, zbita,przyznam się, że zbyt dużo go nie używałam bo muszę wykończyć stary ale sam zapach... 







Planeta Organica: Żel pod prysznic z organicznym Shea 



Bardzo poręczna butelka z pompką, kremowa konsystencja delikatny nie drażniący orzechowy zapach. Jeden z najbardziej kremowych żeli, bardzo łagodny dla skóry. W mojej łazience zagości na dłużej. Pojemność 360ml. Termin ważności od otwarcia 12 miesięcy.

Planeta Organica: Krem do rąk z masłem Shea


Krem tej samej serii z masłem shea, myślałam, że będzie długo się wchłaniał,  znalazłam niestety niezbyt dobre recenzje na jego temat, właściwie nie mam pojęcia dlaczego. Może za sprawą tego, że wszystkie chemilkalia działają szybciej i gdy nakładamy organiczny, nie chemiczny nie działa już tak spektakularnie. Ja uważam ten produkt za naprawdę dobry, gęste masło po chwili na dłoniach zmienia się w płynną maź ( dokładnie tak jak masło), jakby roztapiało się pod wpływem ciepła. Otulając nasze dłonie szybko wchłaniającym się produktem - uwielbiam je. Uwielbia je również moja mama, która dłonie ma jak krokodyl i nic jej nie pomaga, na pewno kupię ponownie :).  

Niestety w czasie pisania recenzji zostawiłam krem w biurku w pracy co znaczy tylko tyle że muszę go kupić więcej i mieć w każdym miejscu :P . Użyczyłam więc sobie zdjęcie od sprzedawcy od którego kupiłam te produkty mam nadzieję, że nie będzie miał mi tego za złe. 

Sprzedawca od którego kupuję kosmetyki to allegrowa Bioanka - osoba bardzo rzetelna, odpowiada szybko i profesjonalnie na pytania, chętnie doradza, informuje o promocjach, nowościach itd , bardzo sobie cenię takie osoby. http://allegro.pl/show_user.php?uid=27122369 

Pragnę poinformować, że post nie jest w żaden sposób sponsorowany, zakupów dokonałam za własne pieniądze, sprzedawca nie zapłacił ani nic mi nie dał za napisanie tej recenzji i rekomendację zakupów u niej. Ba nawet nic o tym nie wie, myślę, że nie będzie miał mi za złe . :) 
Tymczasem ja biorę się za zakupy - mega promocje! 
Miłego wekkendu! 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz